Mój dzisiejszy dzień był pełen przemyśleń, nad jedną rzeczą, która nie dawała mi spokoju od pewnego czasu. Tą rzeczą jest EGOIZM. Może zacznę od tego czym jest dla mnie egoizm, i w jaki sposób ja to interpretuje.
Egoizm jest dla mnie sposobem zachowania, który w praktyce wygląda tak, że skupiam się nad czynnością prowadząca tylko i wyłącznie do mojego szczęścia, nie interesuje mnie nic innego, nie obchodzą mnie ludzie, którzy nie mają bezpośredniego wpływu na moje życie, staram nie zawracać sobie głowy czynnościami które są zbędne. I wiem też, że każdy z nas jest egoistą, tylko są jednostki, które potrafią to przyznać i są również Ci co nie potrafią tego przyznać. Słysząc od ludzi, że on czy ona nie jest egoistą, ludzie mówiąc to, świadomie lub nieświadomie staja się dla mnie hipokrytami.
I zastanawiałem się, czy ja czasami nie popadłem, w pewną skrajność, czy nie stałem się kompletnym ignorantem, nieczułym na krzywdę i cierpienie innych ? Czy taka postawa nie zabiła we mnie jakiegoś pierwiastka człowieczeństwa ?
Teraz z czystym sumieniem, po długi rozmyślaniach, po mailu do osoby która wywarła duży wpływa na zmianę moich przekonań. Wiem, że jestem zdrowym pod względem egoizmu człowiekiem z domieszką altruizmu, gdzie daję to niezwykłą satysfakcje, luz i pewnego rodzaju ukojenie, tam w środku, gdzieś w mojej mentalności. Każdy, ale to każdy powinien zdawać sobie sprawę, że czasami trzeba postawić swoje dobro nad innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz